Info
Ten blog rowerowy prowadzi G0re z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 32720.15 kilometrów w tym 441.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.04 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 129594 metrów.
Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2016, Kwiecień23 - 1
- 2016, Marzec12 - 2
- 2016, Luty9 - 4
- 2015, Kwiecień9 - 0
- 2014, Sierpień14 - 4
- 2014, Lipiec25 - 17
- 2014, Czerwiec5 - 2
- 2013, Czerwiec1 - 1
- 2013, Maj1 - 0
- 2013, Kwiecień1 - 5
- 2013, Marzec2 - 0
- 2013, Luty2 - 0
- 2012, Listopad1 - 0
- 2012, Wrzesień19 - 0
- 2012, Sierpień17 - 19
- 2012, Lipiec29 - 80
- 2012, Czerwiec38 - 18
- 2012, Maj37 - 44
- 2012, Kwiecień34 - 26
- 2012, Marzec49 - 104
- 2012, Luty28 - 16
- 2012, Styczeń17 - 5
- 2011, Grudzień1 - 0
- 2011, Listopad16 - 1
- 2011, Październik25 - 7
- 2011, Wrzesień12 - 0
- 2011, Sierpień7 - 0
- 2011, Lipiec9 - 0
Lipiec, 2012
Dystans całkowity: | 3678.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 93:59 |
Średnia prędkość: | 30.49 km/h |
Maksymalna prędkość: | 67.10 km/h |
Suma podjazdów: | 21026 m |
Maks. tętno maksymalne: | 195 (99 %) |
Maks. tętno średnie: | 172 (87 %) |
Suma kalorii: | 64600 kcal |
Liczba aktywności: | 28 |
Średnio na aktywność: | 131.38 km i 4h 16m |
Więcej statystyk |
- DST 50.00km
- Aktywność Jazda na rowerze
WT
Wtorek, 31 lipca 2012 · dodano: 01.08.2012 | Komentarze 0
- DST 375.00km
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 183 ( 93%)
- HRavg 132 ( 67%)
- Kalorie 9100kcal
- Podjazdy 1700m
- Sprzęt Simplon Phasic ,,RED ARROW"
- Aktywność Jazda na rowerze
PN [ 5:20 - 20:20]
Poniedziałek, 30 lipca 2012 · dodano: 30.07.2012 | Komentarze 8
Hi,
Zmęczyłem się już tlenowym jeżdżeniem pod blokiem a obiecałem sobie, że do końca lipca żadnych glikogenowych wariactw ino tlen tlen przemiany tlenowe .. utlenianie tłuszczy.
Zważywszy na to iż, 02-10.08 idę na pielgrzymkę i od pewnego czasu realizuje już plan odwiedzenia kolejnych postojów pielgrzymkowych dzisiaj był dobry dzień aby uwieńczyć dzieło i zdobyć ostatni .. 10 postój pielgrzymkowy a mianowicie DZIEŃ 10 JASNA GÓRA !
Szczerze powiedziawszy nie sądziłem, że będzie aż tak ciężko. Nigdy nie robiłem dystansów powyżej 200 km ale tlenik przecież nie boli .. zakodowałem sobie w pamięci słowa Roberta : "Jeżdżę tak żeby się nie zmęczyć. Tak żeby móc jechać następnego dnia." Robert właśnie w ten sposób przez cały czas buduje w sobie rewelacyjną gospodarkę tlenową i ja też mógłbym sobie trochę skubnąć.
Ostatni postój pielgrzymki jaki zrealizowałem jadąc rowerem to Wierzbica górna koło kościoła byłego wikarego mojej parafii. Przejechanie tamtego odcinka było niczym przekroczenie rzeki Rubikon .. ale od początku
Zawsze na początku aż mnie rwie do walki i musiałem uważnie pilnować stref. Na dzisiaj planowe HR AVG to 137 .. starając się jechać 143-147 .. górna granica 156 .. powyżej tego punktu dawałem ząbek wyżej na kasecie i wytracanie tętna
Wyjechałem jak widać na filmiku 5:20 .. wstałem 3:30 .. z rana w pięknym chłodzie jedzie się IDEALNIE ! Trzeba było hamować zapędy swojego ciała w trasie na Oleśnicę .. potem do BIERU .. NAMYSŁÓW .. WIERZBICA GÓRNA i Kluczbork
Po przekroczeniu Wierzbicy sobie pomyślałem, że jeszcze nigdy dalej nie byłem ;]
Do Kluczborka jedzie mi się naprawdę rewelacyjnie .. tlenik dobrze mi robi .. HR AVG 137 czyli plan udany w 100% .. właściwie jadę głównie 143-147 ale wszystkie postoje światła etc zaniżają wynik .. było też kilka razy 160 ale szybko ściągałem w dół .. główny na hoopach .. zawsze mi tętno skakało jak była hoopa a ja na stojąco
Pamiętam że do Kluczborka dojechałem w 3h .. może 3:15 h .. licznik ciągle urwany .. tlenik ON .. aż tu nagle w Kluczborku jedzie gościu z synem [ chyba ] na motorynce .. jedziemy przez ryneczek czy coś takiego .. wyprzedził mnie .. ale potem zdaje się trochę zwolnił .. zaczęła się długa prosta to go dogoniłem już popuszczając wodze fantazji .. pulsometr wskazywał już ciągle 0 NO SIGNAL od Kluczborka ale to co teraz robiłem z tlenem nie miało nic wspólnego xD
No i usiadłem motorynce na kole ;] .. przypominały mi się czasy gdy w zimie goniłem koło Krzyśka ;]
Pulsometr no signal .. ale tak ponad 175 to lekko było bo po 10 min się zmęczyłem ;] .. pod koniec zrównałem się z motorynką .. podziękowałem Panu ale chyba nie usłyszał .. pomachałem ręką i wracam na tlenik ;]
Właściwie kolarza można porównać do samochodu który ma 2 rodzaje paliw .. glikogenowe i tłuszczowe.
Silnik załącza spalanie tłuszczowe gdy jedziemy na niskim biegu z wysoką kadencją a wraz z podnoszeniem biegu zwiększa się udział spalania glikogenowego jako wydajniejszego aczkolwiek ograniczonego .. zapasów gliko w Twoim ciele jest niewiele [ do 4 h jazdy ] tymczasem zapasów tłuszczu .. hmm .. dzisiaj ze 13 h jechałem ;]
Motorynka odjechała a ja dalej w cudownym chłodnym lesie jadę do Olesna .. po drodze przejazd kolejowy mnie zatrzymał to cyknąłem fotę .. gdzieś jest na aparacie ;p
Najbardziej męczący odcinek okazał się od Olesna do Częstochowy .. 33 km ale uno były hoopy i ciężko było nie podnieść tętna secondo było mało wiosek .. nudny teren .. mało się działo i droga się strasznie nużyła .. żadnych ryneczków .. ale już w myślach miałem Częstochowę .. LODY !!! .. to leżenie na trawie na wałach Częstochowskich ... ahhhh
Jadę, jadę jadę .. jedynie adrenalina podchodziła gdy z daleka widziałem jak tir albo pół-ciężarówka wyprzedza auto i tylko oceniam czy zdąży czy nie zdąży .. czy już spieprzać na kamieniste pobocze czy jeszcze mam trochę czasu .. wszystkie zdążały .. generalnie zdaje mi się że nikt nawet nie zatrąbił na mnie ale i ja byłem uprzejmy .. tiry puszczałem .. np na zwężonej drodze .. Panowie dziękowali i tak ta zabawa trwała
W końcu z oddali widzę znajome wzniesienia .. tak zwaną "Górkę przeprośną" .. przed ostatni odpoczynek na pielgrzymce przed wejściem do Częstochowy ..
Jeszcze mały znaczek .. dwa bąki .. trzy pierdnięcia .. I mym oczom okazał się cudowny znak z napisalem CZĘSTOCHOWA !!!
Jeszcze trzeba było uno dojechać na Jasną secondo zapamiętać drogę aby wiedzieć jak wrócić ;] .. i tak mi się nie udało ;p
I jestem .. JESTEM .. Jasnogórska Pani mnie wita .. tłumy pielgrzymów .. piękna słoneczna pogoda z kilkoma chmurkami .. cholernie się cieszyłem, że tam jestem i chciałem zostać jak najdłużej po powrót nie wydawał się zachęcający
Jechałem do Częstochowy ok 6 h .. dokł 6 h 10 min ale nie wiem ile czasu na postoje światła ETC ..
Uwieczniłem swoje chwile zwycięstwa na tym filmie xD
Posiedziałem tam 1 h 20 min .. zjadłem 2 x lody ALE .. Pani nie miałam czekoladowych !!!! .. powiedziała, że czekoladowe były wczoraj a dzisiaj są cytrynowo-śmietankowe ;((((((
No nic .. zjadłem te co miała .. potem poszedłem kupić jeszcze jedne ale jest niedosyt i mam nadzieję, że jak przez 10 dni wbije tam z buta to 10.08 Pani będzie miała czekoladowe .. powiedziała, że zobaczy co się da zrobić :P
Droga powrotna mnie strasznie zaskoczyła .. jednym słowem .. myślałem, że już kurde nie dojadę .. mój błąd zdaje mi się polegał na tym, że nie wsunąłem sobie węglowodanego obiadu [ np makaron, bułki ]
Kryzys kryzysu osiągnał apogeum na 70-80 km od mety .. jeszcze daleko .. możliwy FAIL w rowie a ja próbuje jechać .. problem nie polegał na tym że nogi nie podawały czy coś takiego .. jechałem w miarę szybko .. ale co 30 km musiałem stawać się odlać .. kupować wodę .. jeść kilka gryzów batona i dopiero dalej mogłem dreptać
W ten sobie myślałem i ciągle powtarzałem .. KONIEC .. FINITO .. DUPA .. więcej 375 km nie zrobię i ch*** .. to nie dla mnie .. etc .. etc .. a teraz po 800 g makaronu czuję że to świetna przygoda xD
Polubiłem długie dystanse .. kolejny mam nadzieję to 300 km do mojego Wujka do Torunia .. chciałbym też kiedyś dojechać nad morze ale .. w 2 dni po 300 km .. jeden dzień do Torunia a potem do Gdańska
Chciałbym też kiedyś zawitać w okolice Katowic poznać Raptora .. [ ciekawego czy Katowice radośnie powitają G0re-go. ]
Także jest co robić .. jest gdzie jeździć .. a teraz przygotowuję się do Pielgrzymki
pzdr
G0re
PS. Będę usuwał wpisy obrażające mnie. Nie dbam o to co sobie pomyślicie. Doceniam krytykę ale konstruktywną. Wzorem w pouczaniu mnie może być Virenque[ Mikołaj ]. Bez zbędnego chamstwa. Prosto i na temat co powinien zrobić.
- DST 27.00km
- Czas 01:00
- VAVG 27.00km/h
- Sprzęt Simplon Phasic ,,RED ARROW"
- Aktywność Jazda na rowerze
SB [ 19:40-20:40] fitness
Sobota, 28 lipca 2012 · dodano: 28.07.2012 | Komentarze 0
- DST 180.00km
- Czas 06:30
- VAVG 27.69km/h
- Temperatura 30.0°C
- HRmax 185 ( 94%)
- HRavg 115 ( 58%)
- Kalorie 4000kcal
- Podjazdy 700m
- Sprzęt Simplon Phasic ,,RED ARROW"
- Aktywność Jazda na rowerze
Prawie Kluczbork - 4 ty dzień pielgrzymki PT [ 6:30-14]
Piątek, 27 lipca 2012 · dodano: 28.07.2012 | Komentarze 8
Hi,
W końcu doszły continental ultra sport .. cięższa 100 g od gp 4000s ale na trening idealna. Realizuje dalej plan zwiedzania trasy pielgrzymki, ale tym razem mogę sobie pozwolić na dalszy i ciekawszy wypad.
Ponadto tak jak obiecałem .. wróciłem w końcu na szosę i dokończę ostatni artykuł o gospodarce glikogenowo-tłuszczowej popartą doświadczeniem dzisiejszej jazdy oraz zacznę już troszkę o moim koniku czyli diecie. Hasło przewodnie diety "Po co jeść coś co nie nasyci ?"
Początek stara trasa na Oleśnicę przez Szczodre. Ćwicząc jazdę tlenową właśnie na początku trzeba szczególnie uważać i dokładnie badać tętno. Moje wynosiło 110 i czasem podchodziło do 120 ale ciągle korciło aby odpalić GLIKO - POWER ! Do granicy 145-156 miałem więc jeszcze daleko.
Filmik na ryneczku w Oleśnicy nakręciłem wcześniej także tylko przywitałem się i pojechałem dalej na Bierutów.
Tutaj przyzwyczaiłem się, że na niektórych zjazdach ładnie podkręcam i po 1:30 h jazdy tlenowej pomyślałem sobie, że co mi tam .. raz sobie depnę .. patrzę na pulsometr .. ledwo 156 .. 160 .. 165 .. i koniec .. haha
No trochę się zdziwiłem, ale wytłumaczyłem to sobie. że po prostu zaśniedziałem .. organizm nastawiony na tlen ciężko przestawić na gliko .. wracam do jazdy tlenowej ..
Wbijam na Bierutów .. już jest nieźle .. już jest pięknie .. odwiedzam miejsce spotkań .. zakupuje wodę która ciągle się kończy i pędzę podbijać Kluczbork
Za Bierutowem dojechałem do Namysłowa .. nakręciłem filmik przedstawiający ziemię namysłowską xD
Wyjeżdżając z Namysłowa natrafiłem na roboty drogowe gdzie otwarta była tylko połowa drogi .. korek wkurzonych parafianów, czerwone światło i ja w tym wirze .. nie było bata żeby tam jechać tlenowo .. klakson pół-ciężarówki za plecami podkręcał adrenalinę
Zaczynam tak jak poprzednio .. do 165 i jest zastój .. nogi niby pieką, ale co to .. daje przełożenie wyżej i jadę .. podkręcam kadencje .. 175 HR .. dalej mało .. ząbek wyżej .. podkręcam kadencje .. 180 .. i jeszcze .. zapieram się o kierownicę w niskiej pozycji .. i jest 185 HR .. gliko POWER ON !
Gdy już odcinek się skończył ciągle ciężko mi było wracać na tlen .. chwilę to zajęło
WujekG ma ciągle do mnie pretensje .. uważa, że nic nie wiem na temat kolarstwa i na pewno nie mogę wiedzieć czy jadę na tlenie czy na glikogenie, bo muszę wyznaczyć jakieś debilne strefy ..
Otóż WujekG nie ma racji dlatego też usuwam Jego jakże cenne uwagi nasączone nienawiścią do mnie z niewiadomych mi przyczyn
Komentarza odnośnie tej notki nie usunę jeżeli nie będzie mnie obrażał ino kulturalnie wyjaśni o co chodzi.
W większości przypadków korzystamy z obu gospodarek produkujących energię. Wyjątkiem może być strefa 5 90% - 100% HR MAX ale możesz jechać w takim przedziale tętna kilkanaście sekund .. to jest właśnie sprint końcowy Cavendisha czy Sagana ..
Przez 99% czasu trwania wysiłki bądź spoczynku korzystasz z obu gospodarek .. nie można tylko utleniać tłuszczy ponieważ są takie narządy w ciele człowieka jak mózg które przyjmują tylko energię z węgli
Przy lekkim wysiłku korzystasz w większym stopniu z gospodarki tlenowej a przy wyższym z gospodarki węglowej
I teraz pytanie : skąd ja mogę wiedzieć, że w większym stopniu utleniam tłuszcze aniżeli korzystam z gospodarki węglowej nie wyznaczając sobie stref czegoś tam i jadąc ze średnim tętnem 115 HR ?
Uchylę rąbka tajemnicy .. to właśnie z OBSERWACJI czerpię większość swojej wiedzy .. czytam w necie o danym zjawisku a potem sprawdzam na sobie czy rzeczywiście mój organizm tak się zachowuje jak powiedzieli trenerzy, zawodnicy, sportowcy
Nie obchodzi mnie, że ktoś w książce napisał inaczej i że trzeba wyznaczyć strefy żeby to wiedzieć.
Jak wszyscy wiemy do utlenienia tłuszczy potrzebne są 3 rzeczy
1. Odrobina węgli [ najlepiej skrobia przy dłuższej pracy tlenowej, cukier przy dłuższej pracy glikogenowej ]
2. TLEN
3. WODA
Tak więc ciągle staram się mieć trochę skrobi w żołądku trenując jazdę tlenową. Nie podnoszę tętna .. jadę lekko .. mam duże zapasy wody i tlenu .. co obserwuje ?
1 .Znacznie cieplejszy mam oddech niż podczas normalnej jazdy - dlaczego ?
Rośnie spalanie tłuszczy które jest trudniejsze w pozyskaniu aniżeli węgle .. potrzebna jest energia w postaci węgli która musi być spalona celem pozyskania energii w ten sposób .. jednoznaczny osąd .. może to być spowodowane zwiększonym spalaniem tłuszczy .. ale badam dalej
2. Gdy jechałem na Jugów walczyć z górą na 180 km drogi .. dokładnie pamiętam i z resztą mam zapisane w moim liczniku kalorii piłem 2 x drink rzepakowy + 2 x isotonic = 3000 ML + 750 ml wody = 3750 ML
W trakcie tego treningu wypiłem UWAGA : 7.5L WODY !!!!!
Z domu 1.5 L .. BIERU 1.5 L .. ZA NAMYSLOWEM 1.5 L .. Z POWROTEM W NAMYSŁOWIE 1.5 L .. ZA BIERU .. 1.5 L W JELCZU 1.5 L WODY
Dodam, że w oba dni było upalnie .. co więcej największe pragnienie złapało mnie pod koniec trasy w 5:00-6:30 h treningu
Wyczytane z netu : intensywność spalaniu tłuszczy rośnie wraz z czasem trwania treningu .. pod koniec treningu potrzebowałem znacznie więcej wody niż w środku czy na początku .. wniosek ? .. w necie mieli rację .. intensywność pracy zwiększa utlenianie tłuszczy
3. To zachowam w swojej tajemnicy, ale także potwierdza intensywniejsze spalanie tłuszczy.
I podkreślę po raz ostatni, że ten blog prowadzę tylko i wyłącznie dla siebie
Wszystko informacje zdobyte z netu i potwierdzone w trakcie trwania treningu SA POTRZEBNE TYLKO I WYŁĄCZNIE MI. Gdy się pomylę to mylę się JA ! Jeżeli ktoś wchodzi na tego bloga i chcę się czegoś nauczyć to proszę bardzo ale nie będę znosił poniżania przez ignorantów.
Niestety nie udało mi się dojechać do Kluczborka .. powód ujęty w filmiku poniżej.
pzdr
G0re
PS. Trochę się rozpisałem nie na temat także artykuł o diecie w kolarstwie na następny raz.
- DST 80.00km
- Aktywność Jazda na rowerze
CZW - [ 11-14, 19-20]
Czwartek, 26 lipca 2012 · dodano: 27.07.2012 | Komentarze 0
Hi,
Przyszły oponki continental ultra sport 2 x 49 zł, gdzie poprzedni continental gp 4000s 1 x 149 zł
ultra sport : grubość oplotu : 84 tpi
gp 4000s : grubość oplotu : 120 tpi
Na ultra sport będę jeździł na treningach w vuelta chrome lite a gp 4000s zakupię sobie jeszcze na wyścigi i zalożę do wadliwego ksyriuma sl .. oby się nie rozwalił do reszty na wyścigu xD
Tak jak mówiłem do końca lipca robię regen .. staram się jeździć tlenowo nie przekraczając 75% HR MAX czyli 0.75 * 195 = 146 HR
1-10 sierpnia to moje wakacje w drodze czyli piesza pielgrzymka Wrocław - Jasna Góra, a po tym odpoczynku zamierzam wystartować w kilku wyścigach.
Nie będę ukrywał, że pokochałem góry i będę chciał wystartować w kilku górskich wyścigach celem sprawdzenia swojego progressu. Niestety moja waga deklasuje mnie w sposób znaczny w górach, ale za to trening rewelacyjny.
Jurek B. mówi, że forma jest jak diament. Trening sprawia, że diament staje się coraz większy, ale to wyścig szlifuje diament .. sprawia, że diament staje się wartościowy. Obym i ja był wartościowym diamentem.
pzdr
G0re
- DST 110.00km
- Aktywność Jazda na rowerze
SR [9-16 ]
Środa, 25 lipca 2012 · dodano: 25.07.2012 | Komentarze 0
Hi,
Zrobiłem 2 filmiki, kilka zdjęć ale jadąc trasę drugiego i trzeciego dnia pielgrzymki znudziłem się .. czekam na moje oponki .. zawróciłem we Wszechświetem na BIERUTÓW
pzdr
G0re
- DST 100.00km
- Aktywność Jazda na rowerze
WT [ 1 dzień pielgrzymki - w-w - trzebnica ]
Wtorek, 24 lipca 2012 · dodano: 24.07.2012 | Komentarze 3
Hi,
Jechałem w sumie cały dzień .. rano do korony od 8-ej .. potem gdzieś a potem się okazało, że nikt nie ma opon drutówek dla mnie i jestem w dupie .. zamówiłem przez allegro conti ultra sport .. dwie za 100 zł .. a wcześniej tyle płaciłem za jedną GP 4000 .. kryzys .. przyjdą dopiero za 2-4 dni także jestem uziemiony
Próbowałem przełożyć moje wspaniale pedały do górala ale je się wkręca na imbus a nie na klucz płaski a w MTB można tylko kluczem dokręcać do korb bo nie ma dziurki na imbusa i dupa .. mogłem jechać tylko platformami na MTB ..
Tak też zrobiłem .. przy okazji pobawiłem się swoim AVILLA .. porobiłem kilka filmików i zdjęć .. jak będę miał czas i youtube zaakceptuje format z avilli to wrzucę je blo
Trasa jaką zrobiłem to przełajowo pierwszy etap pielgrzymki wrocławskiej na Jasną Górę .. chodzę co roku a dzisiaj z robiłem objazd trasy .. wiele razy się zgubiłem ale w końcu lasami i łąkami dojechałem przez malin wysoki kościół do trzebnicy .. uwiecznione na avilli .. przy okazji wspominałem sobie poprzednie pielgrzymki
Cała trasą zajeła mi 12-17:30 .. ofc nie mam licznika na góralu ale też wygodniej mi się jeździ gdy nie ma tej presji .. o jejq jaka średnia .. tym bardziej, że był to trening stricte regeneracyjny i naprawdę tylko kilka razy wyszedłem poza tlen .. z resztą w platformach nawet nie mam ochoty zasuwać ino rozkoszuje się jazdą
Artykuły odnośnie gospodarek gdy wrócę na szosę
Tak jak wspominałem do jazdy tlenowej czyli wykorzystującej w znacznie większym stopniu gospodarkę tlenową [ tłuszczową ] aniżeli beztlenową [ glikogenową ] potrzebne są 3 rzeczy
1. Tlen [ dobry VO2MAX znacznie podkręca utlenianie tłuszczy ]
2. węgiel / cukier [ potrzeba trochę energii do utlenienia tłuszczy ]
3. Woda [ mimo iż w procesie utleniania tłuszczy powstaje woda to organizm potrzebuje w pizdu wody do jazdy tlenowej ]
Ja dzisiaj wypiłem rekordową liczbę wody tj 6l a właściwie 5l wody + 1l nektaru rzepakowego .. mam więc powód sądzić, że jazda tlenowa której celem było usprawnienie utleniania tłuszczy i oczywiście regeneracja zakończyła się sukcesem .. jeszcze 2-4 dni bez szosy .. może do PT oponki przyjdą
pzdr
G0re
Wrzuciłem filmiki na youtube .. dostępna na moim kanale .. wrzucam linki .. filmiki robione z nudów w jeździe regeneracyjnej testując samsunga avillę
Filmik 0.01
Filmik 0.99
Filmik 1
Filmik 2
Filmik 3
Filmik 4
Filmik 5
- DST 44.00km
- Czas 01:30
- VAVG 29.33km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 185 ( 94%)
- HRavg 145 ( 73%)
- Kalorie 900kcal
- Podjazdy 200m
- Sprzęt Simplon Phasic ,,RED ARROW"
- Aktywność Jazda na rowerze
PN [ 13-17] 2 x dętka off .. ultremo SUXX
Poniedziałek, 23 lipca 2012 · dodano: 23.07.2012 | Komentarze 4
Hi,
Dzisiaj nie będzie artykułu odnośnie zadziwiających zdolności ludzkiego organizmu.
Z rana nie mogłem się zebrać na trening .. chodziłem w sumie 3 x do biedronki w ciągu 30 min .. pojechałem odebrać telefon
Samsung Avilla .. w sumie fajna zabawka i całkiem elegancka .. kupiłem 30 zł drożej bo za 149 zł ale mam 12 MIES gwarancji .. zważywszy na to, że będę z tym jeździł na rowerze gwara może się przydać .. jak radzicie sobie z deszczem i potem versus telefon dotykowy ? etui śmierdzi
W końcu jak się zebrałem do jazdy okazało się, że ultremo które miałem przecięło się gdzieś w OLE .. zdjąłem, założyłem nową dętkę, napompowałem .. przejechałem 7 km i kolejna dziura .. więcej dętek nie miałem
Wracam kawałek trąc piękną obręczą vuelta chroma lite o asfalt .. dojeżdżam do przestanku .. dzwoni do siostry .. nic .. do brata .. nic .. do bratowej .. nic .. do domu .. nic .. do mamy .. nic ..
No to tak siadłem na tym przestanku i miałem się rozpłakać .. co ja mam teraz zrobić ? Z buta ? PKS mnie nie zabierze, pociągu nie ma .. 30 km do domu
Taka zupełna bezradność we mnie uderzyła .. po 15 min oddzwoniła siostra .. trochę się potargowaliśmy i w końcu zgodziła się przyjechać
Chciałem znaleźć jakieś widoczne miejsce aby mnie mogła zobaczyć i do OLE prowadzi dk8 .. właściwie ona wjeżdża w OLE i ja zaraz przy zjeździe na wiadukcie z dk8 na OLE siedziałem pod znakiem drogowym [ znak co informuje, że przeszkodę omijamy z prawej strony ]
Rower oparłem o znak .. usiadłem tyłkiem na ziemi i próbowałem rozmasować ból mięśnia w lewej nodze koło kolana który ostatnio się nasila a przy tym wyglądałem tak bezradnie, że większość przejeżdżających osób się na mnie gapiło a 2-ch zapytało czy nic mi nie jest ;] .. miło z nich strony ;p
Artykuł o połączeniu gospodarki glikogenowej + tłuszczowej zostaje oddalony na dalszy plan ..
Podjąłem decyzję, że do końca miesiąca robię regenerację .. czyli jazda regeneracyjna w tlenie .. nasila się ból w mięśniu koło lewego kolana ..
I uwaga na początku sierpnia tj 2.08-10.08 G0re ma swoje wakacje ;]
Ciekawe czy ktoś zgadnie jaka impreza wrocławska jest w tym terminie realizowana xD
pzdr
G0re
- Sprzęt Simplon Phasic ,,RED ARROW"
- Aktywność Jazda na rowerze
ALL DAY REGEN ND [ 9-22]
Niedziela, 22 lipca 2012 · dodano: 22.07.2012 | Komentarze 7
Hi,
"A siódmego dnia odpoczął"
Licytuję na allegro używanego samsunga avillę .. jak kupie po taniości prawie nowy model za 100 zł + przesyłka to będzie więcej zdjęć na moim blogu ;] .. na ostatnim wypadku w moim telefonie pękła szybka
2 CZĘŚĆ ARTYKUŁU [ GOSPODARKA TŁUSZCZOWA ]
[ UWAGA ]
Będę usuwał nic nie wnoszące komentarze obrażające bądź oczerniające moją osobę. Ten blog prowadzę dla siebie i opisuje w nim co mi się wydaje. Nic nie musi być prawdziwe, ale wszystkie kretyńskie komentarze typu : Skąd On może to wiedzieć .. będę usuwał .. skąd mogę wiedzieć co mi się wydaje ? Też pytanie
W poprzednim artykule dowiedzieliśmy się, że organizm ludzki, a tym szczególniej kolarz korzysta z dwóch źródeł energii : gospodarki glikogenowej i gospodarki tłuszczowej.
Wiemy, że oba źródła pozyskiwania energii mają swoje plusy i minusy :
:: GOSPODARKA GLIKOGENOWA ::
PLUSY
1 g węgla = 4 kcal
a) łatwiejsza w spalaniu [ w rezultacie można spalić więcej w tym samym czasie aniżeli w tłuszczowej ]
b) Możliwość osiągnięcia ogromnego tętna np moje HR MAX 195 tylko na glikogenie
[raczej po 5 h jazdy nie zdarza mi się osiągnąć HR MAX ]
MINUSY
a) Problem z magazynowaniem [ mi starcza na max 3:30 h jazdy ]
b) zwiększa wagę kolarza { dla ułatwienia - mięśnie szybkoskurczliwe będę nazywał mięśniami sprinterskimi a mięśnie wolnoskruczliwe mięśniami górskimi } [ glikogen zmagazynowany w mięśniach sprinterskich znacznie zwiększa wagę kolarza w porównaniu do chudych mięśni górskich gdzie tłuszcz magazynowany jest w całym ciele]
:: GOSPODARKA TŁUSZCZOWA ::
MINUSY
trudniejsza w pozyskaniu [ w początkowej fazie treningu spalanie tłuszczy jest znikome .. gospodarka tłuszczowa potrzebuje czasu na rozpędzenie się ]
większe straty energetyczne [ mimo iż z 1g tłuszczu uzyskamy 9.1 kcal to aby spalać tłuszcze potrzebujemy cukrów .. energii, ponieważ jest to trudny proces .. ponadto wymagane jest ogromna ilość tlenu ]
PLUSY
łatwość w magazynowaniu [ chude mięśnie górskie mają małą masę, lekki tłuszcz magazynowany jest w całym ciele .. nawet najchudsza pała jak mój nowy idol MARCO PANTANI 56 kg 172 cm posiada minim 10.000 - 13.000 kcal w zmagazynowanym tłuszczu pod wątrobą, pod sercem etc .. tłuszcz jest lżejszy niż mięśnie z glikogenem ]
Podsumowując powyższe zestawienie możemy stwierdzić, że mięśnie sprinterskie pozwalają osiągnąć znacznie większą chwilową moc aniżeli tłuszcze .. zmagazynowany w mięśniach glikogen jest w stanie w tym samym czasie się szybciej spalić aniżeli tłuszcz dlatego może się go spalić więcej .. efektem końcowym jest np. 72 km/h na finishu Marka Cavendisha a przecież nikt jeszcze nie widział Contadora finishującego na flat terrain.
Nikt także nie widział Cavendisha finishująceo na high mountain terrain .. nie dość, że On inwestuje w gospodarkę glikogenową która się kończy u mnie po 3:30 h a u Niego nie wiem kiedy ale na pewno dużo wcześniej niż po 8 h i ponadto zmagazynowany glikogen w Jego mięśniach ma znacznie większą masę niż Contadora dlatego góra ciągnie go mocniej w dół dyskwalifikując w górskich etapach
Contador natomiast jest typowym chudym góralem który nie inwestuje w gospodarkę glikogenową .. posiada lekki tłuszcz zmagazynowany wewnątrz ciała który na pewno starczy mu na cały wyścig nie mówiąc o suplementacji w trakcie wyścigu
Nigdy nie jest tak, żeby ktoś korzystał tylko i wyłącznie z jednego typu energii .. zawsze organizm wykorzystuje obie gospodarki do wytworzenia energii .. glikogenowa i tłuszczową współpracują .. jednakże to od Ciebie kolarzu zależy w który typ gospodarki Ty będziesz inwestował i do którego masz predyspozycje
Zależnie od budowy ciała w spoczynku każdy z nas w innym stopniu korzysta z każdej gospodarki .. w spoczynku osoby chude lepiej korzystają z gospodarki tłuszczowej a bardziej umięśnione z gospodarki glikogenowej
Nie mam pojęcia od czego to zależy ale to wszystko jest ze sobą powiązane .. jeśli jesteś chudy bez stosowanie żadnej diety to znaczy, że Twój organizm preferuje gospodarkę tłuszczową .. pozyskuje w większym stopniu energię z tłuszczy dlatego potrzebujesz mniej jeść .. tłuszcz zjedzony dzisiaj nie trawi się ino odkłada w postaci tkanki tłuszczowej, a do pozyskania energii palona jest odłożona tkanka tłuszczowa [ tak przeczytałem, nie jestem pewny, ale wydaje się sensowne ]
Osoby grubsze albo umięśnione to jeden pies .. żeby zdobyć masę musisz posiadać tłuszcz tudzież dodatni bilans kaloryczny - więcej zjadać niż spalać
W rezultacie osoby z tendencją do tycia słabiej korzystają z gospodarki tłuszczowej, a lepiej z glikogenowej która jest bardziej kaloryczna i muszą więcej jeść zdobywając większą masę
Wnioskiem z tego jest, że osoby które preferują gospodarkę tłuszczową mają duży problem ze zdobyciem masy, a osoby preferujące gospodarkę glikogenową mają problem ze spaleniem mięśni ..
Odnosząc to wszystko do kolarstwa możemy podejrzewać, że po prostu jedni ludzie mają genetyczne większe szanse na bycie sprinterem, a drudzy mają genetycznie większa szanse na bycie góralem .. albo ogromną chwilowa moc glikogenowa albo stabilna długotrwała moc tłuszczowa ..
W następnym artykule jeszcze parę słów o połączeniu gospodarki glikogenowej + tłuszczowej oraz to co mnie najbardziej interesuje czyli dieta .. zrobiłem kalkulator kalorii, węgli, białek i tłuszczy w postaci strony internetowej ale na razie nie ma możliwości logowania i tworzenia kont bo jeszcze się tego nie nauczyłem w django .. także kalkulator jest postawiony na stronie internetowej ale korzystać mogę z Niego tylko ja ;] .. gdy nauczę się systemu logowania w django udostępnię dla wszystkich kalkulator
Działa prosto .. wpisujesz co jadłeś i ile w kg przez cały dzień, a dostajesz ile kcal ile węgli ile tłuszczy ile białek oraz procentowy udział każdego z nich w kcal .. dla mnie świetne narzędzie .. np wczoraj mój udział był 6000 kcal - 60.4% węgle 11.4 % białka 28.2 % tłuszcze
pzdr
G0re
- DST 180.00km
- Czas 06:00
- VAVG 30.00km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 195 ( 99%)
- HRavg 157 ( 80%)
- Kalorie 4000kcal
- Podjazdy 1100m
- Sprzęt Simplon Phasic ,,RED ARROW"
- Aktywność Jazda na rowerze
trasa + hoopy SB [ 10:40-17:00]
Sobota, 21 lipca 2012 · dodano: 21.07.2012 | Komentarze 3
Hi,
Od razu na wstępie zaznaczę, że będę usuwał nic nie wnoszące komentarze. Liczy się dla mnie krytyka ale konstruktywna a kretyńskie gadanie typu : skąd On może to wiedzieć .. jesteś głupi, że tyle jeździsz albo wcale tego nie przejechałeś bo widziałem jak jedziesz do pracy .. będę usuwał
Trasa - OLE BIERU JELCZ 108 km 400 m UP to istny ogień .. w końcu zregenerowałem glikogen w nogach i w wątrobie dlatego mogłem się wyszumieć ;]
Wczoraj nie miałem ochoty wpisywać nic więcej poza kilometrami. Na powrocie z Jugowa dzień wcześniej odnowiła się kontuzja mojego tylnego KSYRIUMA SL. Mamy luzy UWAGA : na bębenku .. gdy zjeżdżam chwilę na wolnobiegu w końcu kaseta ześlizguje się na bębenek powodując drżenie całego roweru i dźwięk jakby odkurzacza. Musiałem wymienić koło na stare vuelta z wyrobionym łożyskiem.
Ten moment przejścia to istna tragedia .. na starcie jeden rząd na kasecie lżej .. koło cięższe tylko o 300g ale różnica w sztywności jest kolosalna .. zawsze mam takie wrażenie jak dosiadam vuelte, że korba chodzi znacznie ciężej .. nie wiem co jest tego powodem .. tak jakbym cały czas jechał minimalnie pod górę
Wczoraj właśnie założyłem vuelta i niedoregenerowanym glikogenem rozpocząłem katorgę .. noga ofc w ogóle nie kręciła .. ktoś na hulajnodze mógł mnie wyprzedzić .. w takiej sytuacji jeszcze rok temu bym zawrócił do domu i poszedł porobić coś innego .. dzisiaj jednak cierpliwie czekałem na aktywację innej gospodarki energetycznej w jaką wyposażony jest mój organizm
Moc napędowa człowieka działa nieco inaczej aniżeli samochód. Automobil korzysta nieustannie z jednego typu paliwa zależnie od silnika. Człowiek posiada 2 rodzaje paliw : węglowodanowe i tłuszczowe. Białka też organizm przekształci na energię ale ten proces jest mało wydajny. Właśnie dlatego dieta dukana jest taka efektywna chodź nie zdrowa. W kolarstwie białka służą do regeneracji a węgle i tłuszcze zasuwania.
No więc wczoraj wymęczony po górskiej wycieczce nie zdążyłem zregenerować glikogenu. Za pewne przez zaniedbanie diety, ale o tym później. Nie byłem w stanie wejść na tętno 175-180 HR .. ciągle 145-155 i wlekę się jak dziecko.
Sporo czytam i badam swoje własne ciało i właśnie dlatego się nie poddałem. Wiedziałem, że wraz z czasem trwania treningu kolarskiego intensywność utleniania tłuszczy celem pozyskania energii znacznie wzrasta.
Generalnie zasada jest prosta : węglowodany które organizm przekształca w glikogen to najlepsze paliwo naszego organizmu. Co prawda z 1g węgla = 4 kcal a 1 g tłuszczu = 9.1 kcal ale proces spalania węgli jest znacznie łatwiejszy.
Wszystko ma jednak swoje plusy i minusy. Węgle spalają się szybciej, ale w naszym organizmie jest ograniczona liczba miejsca na magazynowanie glikogenu .. z badań wiadomo, że około 300g glikogenu możemy zmagazynować wątrobie jeśli jesteśmy wytrenowani i aż do 600 g w mięśniach .. dokładnie liczby mogłem pomylić ale chodzi o istotę
Bez dobrej diety glikogen może się regenerować aż do 48 h .. z dobrą dietą jak widzimy na TDF 12 h starcza na sensowną odbudowę glikogenu .. jestem jednak pewien, że każdy z zawodników nie zregenerował się do końca już drugiego dnia wielkiego TOURU
12 h to jednak bardzo dużo czasu .. mi glikogenu zależnie od mocy wkładanej w pedały starcza na 2:30-3:30 h
Wracając do tematu glikogen to wydajniejsze, ale trudne w magazynowaniu i ograniczone źródło energii dla naszego organizmu
Co się dzieje gdy glikogenu braknie ? No cóż .. zależy od tego komu braknie ;]
Znam takiego jednego człowieka, któremu ten artykuł szalenie by się przydał. On po prostu po tych 3:30 h zupełnie wysiada .. kończy się lepsze paliwo .. Jego organizm nie rozwinął w sposób sensowny innej gospodarki energetycznej i rezultatem jest kompletny brak energii .. średnia z 45 km/h w peletonie spada do 30 km/h i adios
Jednakże gdy Contadorowi braknie glikogenu to jedzie dalej .. jakim cudem ?
Otóż Alberto Contador jest góralem .. On nie inwestuje w gospodarkę glikogenową .. On rozwija gospodarkę tłuszczową .. czemu ?
Wracamy do sedna wyścig górski trwa czasem aż do 8h .. widać, że 3:30 h glikogenowej gospodarki to za mało .. potrzebna jest EKONOMICZNIEJSZA droga pozyskiwania energii .. takim właśnie rozwiązaniem jest gospodarka tłuszczowa
Ciąg dalszy w kolejnym wpisie .. mi wczoraj brakło glikogenu już po rozpoczęciu treningu ale ciągle cierpliwie czekam na aktywacje gospodarki tłuszczowej i doczekałem się .. ostatnie 1:30 h z 3:30 h treningu jechałem jak zawsze
pzdr
G0re