Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi G0re z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 32720.15 kilometrów w tym 441.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 129594 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy G0re.bikestats.pl
  • DST 207.00km
  • Czas 06:40
  • VAVG 31.05km/h
  • VMAX 59.40km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 195 ( 99%)
  • HRavg 151 ( 77%)
  • Kalorie 4000kcal
  • Podjazdy 2373m
  • Sprzęt Simplon Phasic ,,RED ARROW"
  • Aktywność Jazda na rowerze

3 x Col du JUGOW SB [ 9-17]

Sobota, 14 lipca 2012 · dodano: 15.07.2012 | Komentarze 6

Hi,

Dzisiaj jakoś pierwszy podjazd zawalczyłem, a drugie przespałem ;(

Po wypadku zacząłem inaczej postrzegać otaczającą mnie rzeczywistość. Gdy ktoś wymusza na mnie pierwszeństwo to nie dojeżdżam nawet do niego tylko hamuje z daleko bo w pamięci mam ból jaki może towarzyszyć naszego spotkaniu.

Ponadto teraz każdy wypadek wydaje mi się prawdopodobny. Zamiast 1 x patrzeć czy coś jedzie patrzę 3 x. Strasznie uważam przy włączaniu się do ruchu na DK itp

Poprzedni wypadek traktuje jako nauczkę. Nic mi się właściwie nie stało. OC pokryje szkody, ale szczerze powiedziawszy, tyle pracy i energii włożyłem już w siebie także szkoda by mi było to zniszczyć

pzdr
G0re



PS.1 Od czasu gdy jeżdżę tak długo miewam tak po 2-3 dniach ciągłego jeżdżenia na pady głodu. Wracam na chatę .. bezpośrednio banan, coś do picia słodkiego .. po 1 h makaron, bób [ wysoki IG jak każe google i Szmyd ] potem jeszcze trochę węgli .. idę spać o 22 bo jestem wykończony i o 2-3 w nocy budzę się z ogromnym głodem i gdy wpadnę do kuchni zjadam cokolwiek wpadnie mi w rękę .. owoce, chleb, etc ... co zrobić ?? Z czego to wynika ??





Komentarze
G0re
| 11:27 poniedziałek, 16 lipca 2012 | linkuj Ale przez pierwsze 2-4 dni nie mam napadów głodu .. dzisiaj to jest PN jem całkiem mało i głodny nie będę .. za to 5-6 dzień to jest tragedia .. 1-2 h po treningu nic a potem głód ..

W sumie nie wiem o co chodzi, przyznaję się bez bicia i pomoc byłaby mile widziania.

Jednak jestem pewien, że to spowodowane treningiem. Jak jeździłem po 100 km dziennie 3.15 h to nie było zadnego problemu .. wracam węgle .. pod wieczór białka+tłuszcze i looz .. a gdy wracam o 17 -ej .. jem węgle i mamy godzinę 21 .. o 22 zasypiam .. podejrzewam, że chodzi o niedożywione mięśnie

Tłuszcze są wydajniejsze energetycznie zgadza się : 1 g cukru = 4 kcal, 1g tłuszczu = 9.1 kcal .. ale tłuszcze znacznie ciężej jest przetworzyć na energie gdy np glukoza nawet nie podlega trawieniu .. od razu jest włączana do krwioobiegu .. popraw mnie jeśli się mylę

W rezultacie organizmowi łatwiej jest spalać cukry, a wraz ze stopniową ich utratą zaczyną intensywniej odpalać gospodarkę tłuszczową

Nigdy nie studiowałem biologii czy czegoś podobnego i istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że mogę się mylić, ale przeczytałem sporo artykułów które mówią o tym. Sam tego nie wymyśliłem.
WuJekG
| 09:03 poniedziałek, 16 lipca 2012 | linkuj Jak już kiedyś wspomniałem - postrzegasz wszystko dwuwymiarowo.
a) ilość tkanki mięśniowej nie musi od razu korelować z ilością zgromadzonego w niej glikogenu.
b) organizm niekoniecznie spala najpierw cukry, a potem po wyczerpaniu tłuszcze. Tłuszcze są wydajniejsze energetycznie, potrzebują tylko większej ''obróbki'' przez przewód pokarmowy, ale zysk energetyczny z takiego spalania jest wciąż prawie dwa razy wyższy. Tłuszcze spalane są w odpowiednim etapie aktywności, gdy nie uruchomione są szlaki glikolityczne. Strefy spalania tłuszczy można nawet wyznaczyć w trakcie testów wydolnościowych. W całej swojej mądrości treningowej posługujesz się ciągle strefami treningowymi pulsu opartymi na tętnie maksymalnym (co jest błędem podstawowym), a nie wyznaczasz ich ponownie przed każdym mezocyklem. Takie postępowanie i działanie z kalendarzykiem treningów pozwoliłoby na równe przepalanie składników energetycznych organizmu.
c) zmiana diety, w środku sezonu, w dodatku na dietę tak wyspecjalizowanego kolarza, mieszkającego w innym klimacie i mającego inny BMI, to niepoważny ruch. I ten bób - nie jest jedzony przez węglowodany, cukrów w strączkowych jest jak na lekarstwo, są za to aminokwasy egzogenne potrzebne w regeneracji czy suplementacji. Co do głodu - kiedyś fizjologicznie wytłumaczenie było proste, bo był ośrodek głodu i sytości i sprzężenie zwrotne z poziomem glukozy we krwi, teraz rozpatruje się całość kątem jądra łukowatego i brzuszno-przyśrodkowego oraz aktywacją kilku hormonów tkankowych - to, że jesteś głodny to niekoniecznie ''wołają mięśnie'' ale może to być zburzony chemizm organizmu spowodowany zmianą czynników żywieniowych.
G0re
| 06:17 poniedziałek, 16 lipca 2012 | linkuj Sporo czytam i znalazłem, że grube, wielkie mięśnie nóg jakie posiadam mają ogromne złoża glikogenu. Organizm ludzki wykorzystuje glikogen do pozyskiwania ATP w pierwszej kolejności jako lepsze paliwo a gdy się wyczerpie utlenia kwasy tłuszczowe. Właściwie wszystkiego zawsze robi po trochu ale gdy glikogen się wyczerpie to zostają już tylko kwasy tłuszczowe.

Mój glikogen regeneruje się około 48 h a ja jeżdżę już po 12-16 h czyli nie ma szans na regen.

I teraz gdy wygłodniałe mięśnie po 3-4 dniach niezregenerowanego glikogenu łapią głód to nie ma litości.

Mój tydzień treningowy zawsze rozpoczynam niedzielnym regenem. W PN nogi są pełne glikogenu i zjadam około 2000 KCAL mniej niż w kolejne dni. W PN średnio jem 4000 kcal a spalam 6000 kcal. Liczę 600 kcal za godzinę jazdy i 2000 kcal za życie. Poprawcie mnie jeśli jestem w błędzie. Jeśli chodzi o spożycie to prowadzę zrobiony przez siebie kalkulator kalorii. Mam dokładnie napisanie ile spożywam węgli tłuszczy i białka i wynik mam dokładnie jak zalecają 60% weglę 25-30 % tłuszcze 10-15 % białka

Wydaje mi się, że za mało jem tych węgli o wysokim IG po powrocie i dlatego mięśnie płaczą.
Mikołaj Twoja białkowo+tłuszczowa potrawka jest ok .. ja jem śledzia + 20 ml magicznego oleju tłuszczowego [ nowy nabytek ] + warzywa .. ale jak jestem najedzony bo tym czymś się nie najem ;] .. po zjedzeniu tego i tak będę głodny po organizm chce energii

brak mi dietetyka ;(

Lemoniadowy Joe | 19:10 niedziela, 15 lipca 2012 | linkuj Może to wina ortografii?
"Co Pana zrobi z tego bananu? Będę go zjadł"
Polski mowa trudnego języku! ;)
Virenque
| 17:27 niedziela, 15 lipca 2012 | linkuj Jedz normalną i porządną kolację o 20:00 - 21:00, zrób sobie np. sałatkę: tuńczyk z wody + oliwki + papryka + trochę oliwy z oliwek i do tego ciemny chleb i twaróg (tak pół kostki). To Ci powinno starczyć na całą noc, bo się idealnie długo przyswaja i ma odpowiednie proporcje węgle/białko.
pzdr
WuJekG
| 14:03 niedziela, 15 lipca 2012 | linkuj To od bobu.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa nawym
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]