w-w zawonia czachow cieletniki skarszyn zawonia czesz ludg zawonia w-w

Sobota, 12 listopada 2011 · dodano: 12.11.2011 | Komentarze 0

Kolejny z serii wyczerpujących wypadów z moim kumplem Chrisem. Zważywszy, na to że Chris jest pro i jedzie MTB-em za 200 zł, a ja jestem z prolite ( bo mam takie siodło ) i ledwo na szosie mu jakoś dotrzymam tempa, wycieczki te zawsze są dla mnie udane.

Krzysiek dzisiaj robił trening siłowy czyli jeździł całą trasę na ciężkich przełożeniach , a ja jechałem trochę ciężej niż normalnie. Średnia jak najbardziej zadowalająca. Śmieszna sprawa, bo jeden mały banan w połowie drogi przywrócił mnie do życia i kończąc cały wypad miałem jeszcze trochę sił np na 25 km.

Jeszcze miesiąc temu Chrisowi ledwo dawałem radę na kole na mojej starej szosie, a na mojej wspaniałej czerwonej strzale ze stajni Simplona kołem ratowałem się może 3-4 razy w sumie jadąc na nim z 15-20 min.

Pizga niesamowicie i czas pomyśleć o jakichś ogólno-rozwojówkach na zimę.

pzdr